Historia budynku Starostwa
Powiatu Ziemskiego Stolp-in-Pommern
(Wkładka do „Zeitung für Ostpommern“, N-ry 8 + 9; 1933)
Kurt Knorr (swego czasu ze Stolpu-i.P.)
Z niemieckiego przełożył wmw W M Wachniewski ze Słupska z zachowaniem ówczesnych, tj. niemieckich nazw; wszystkie przypisy tłumacza)
27-29 03 ’03
Dzieje starego budynku
Starostwa przy Wasserstraße
W ubiegłym
[i][1] wieku życie gospodarcze Stolpu nie miało takiego jak dziś rozmachu. Zwykle w Starostwie
[ii][2] obok samego Starosty pracowali tylko: sekretarz, kancelista i goniec. Wszyscy urzędowali w kilku wynajętych pokojach, które w latach 60-tych [XIX wieku] znajdowały się zapewne w tzw.
Merkelsche Haus przy Blumenstraße[iii][3]. Stamtąd Starostwo przeniosło się do jednego z budynków przy
Kleine Auckerstraße[iv][4] (zapewne do
Küstersche Haus). Jeszcze później znajdujemy Starostwo przy
Töpferstadt[v][5] 3-4; biuro Urzędu Podatkowego miało siedzibę w Rynku.
Tzw.
Kreisordnung z 1872 roku[vi][6] rozpoczęło nowy rozdział w historii rozwoju władz powiatu. Rozporządzenie to weszło w życie w roku 1874. Ostro rozdzieliło ono sprawy prowadzone przez starostę jako urzędnika państwa i te, którymi zawiadywał on jako ówczesny samorządowiec.
Przekształcenie samorządu spowodowało rozszerzenie pola działania instytucji komunalnych. Np. już w roku 1874 powołano Powiatowy Urząd d/s Budownictwa, którego głównym zadaniem była rozbudowa istniejącej na terenie Powiatu Słupskiego sieci dróg bitych. Innym szeroko zakrojonym zadaniem było w tamtych czasach meliorowanie gruntów. Ogrom tych zadań powodował konieczność pozyskania dla Starostwa na własność jakiegoś budynku, w którym mogłyby się zbiegać wszystkie nici zarządzania powiatem
28. sierpnia 1876 roku pan
Feige, członek
Kreisausschussu[vii][7],zaprosił członków komisji,
właściciela ziemskiego Arnolda (z Zirchow[viii][8]),
rajcę miejskiego Gehlena i
inspektora budowlanego Soenderupa na naradę w sprawie zakupu budynku dla Starostwa.
Rozpatrywano zakup budynku przy Wallstraße
[ix][9] 16e należącego do rentiera nazwiskiem Pippow i przynależnej do niego działki. Obecnie budynek ten nosi numer 4 (mieści się przy Wallstraße, nieopodal Ogrodu Różanego) i należy do doktora Baatza. Cena opiewała na 54,000 marek. Budynek znajdował się w dobrej kondycji; rozsądna była też cena zakupu działki, w której zawarty był roczny czynsz dzierżawny w wysokości 3,390 marek. Zarząd zaproponował Radzie Powiatu
[x][10] zakup rzeczonej nieruchomości, by tam właśnie umieścić biura Starostwa.
Cały ten plan wziął jednak w łeb, bowiem radny powiatowy Arnold (z Zirchow) stwierdził, ze koszty przedsięwzięcia wyraźnie wzrosną, gdyż konieczna będzie odpowiednia adaptacji budynku.
Powątpiewano tez w solidność konstrukcji. W rezultacie Rada Powiatu na posiedzeniu w dniu 5. sierpnia 1876 roku odrzuciła przedstawioną jej propozycję zakupu dla Starostwa nieruchomości pana Pippowa.
Tymczasem problem odpowiedniego budynku dla władz powiatowych w Stolpie stawał się coraz bardziej palący, bowiem należało wreszcie ulokować biura Starostwa i Rady Powiatu w jednym miejscu. Dotąd
Landraci[xi][11] urzędowali wraz z biurami w rozmaitych budynkach wynajętych, także samo Zarząd Powiatu i Powiatowa Kasa Oszczędności wędrowały od budynku do budynku. Sesje Rady i zebrania wyborcze musiały odbywać się najpierw w sali oficerskiego kasyna przed Nową Bramą, potem zaś w Kaufmanns-Wallhausie
[xii][12] i w Preußen-Hof. Prowadziło to do niedogodności. Jak oświadczył wtedy
Starosta von Puttkamer:
To sytuacja niegodna powiatu Stolp!
Wypowiedział to Starosta podczas jednego z zebrań Rady, a chodziło o brak odpowiedniego budynku. Podział obu biur utrudniał życie Przewodniczącemu Zarządu, szczególnie wtedy, gdy chodziło o sprawy komunalne. Za każdym razem musiano przenosić potrzebne akta z jednego biura do drugiego, przechodząc przy tej okazji przez ulicę. Przede wszystkim jednak chodziło o to, że biuro sprawujące zarząd nad sprawami komunalnymi mieściło się w budynku zwyczajnie złym, nieprzystosowanym i bardzo drogim. Były to pomieszczenia nad dzisiejszym sklepem Feldmanna; jedyną zaletą całej tej lokalizacji było to, że sklep ów mieścił się w Rynku. Na wynajęte piętro wiodły jedynie drewniane schody wątpliwej solidności. W pomieszczeniach poniżej znajdował się wielki skład wyrobów wełnianych, dosłownie pełen bardzo łatwopalnych materiałów. W razie jakiego pożaru aktom i sprzętom biur Zarządu groziło po prostu zniszczenie.
Okazja
nabycia odpowiedniego budynku za rozsądną cenęnadarzyła się wreszcie w roku
1888. Zarząd skwapliwie z okazji skorzystał i zaproponował Radzie nieruchomość zakupić. Mieściła się ona przy
Wasserstraße[xiii][13] nr 8 (jej właścicielem był wówczas rentier Karl Schweder z Rügenwalde
[xiv][14]; dziś należy ona do adwokata, dra Panthena) i zdaniem komisji oceniającej przedmiot przyszłego zakupu była dostatecznie obszerna, by pomieścić mieszkania dla Starosty, dla sekretarza Zarządu Powiatu i dla posłańca, a także biura Starosty i Zarządu Powiatu, powiatową Kasę Oszczędności, niezbędne pomieszczenia gospodarcze itp. Niczego nie musiano adaptować. W budynku znajdowała się nawet sala odpowiednia dla posiedzeń Rady. Ta ostatnia przystała na przedstawioną przez Zarząd propozycję, po czym zawarto z panem Schwederem stosowną umowę kupna i sprzedaży. Cena zakupu opiewała na 57,000 marek; hipotekę, zarejestrowaną w Miejskiej Kasie Oszczędności w Rügenwalde i wynoszącą 30,000 marek, przejął Powiat. Resztę kwoty zakupu w wysokości 27,000 marek, wypłacono gotówką. Odpowiedniego zapisu w stosownej księdze dokonano
1. października 1888 roku i od tego czasu po raz pierwszy w swej historii Powiat Stolp stał się zbiorowym właścicielem administracyjnego budynku.
Stary budynek płonie!
Niestety, 22. kwietnia 1901 los dopadł owego budynku: strawił go pożar. O tej katastrofie niech opowie ówczesny Starosta von Schmeling (który działał na tym stanowisku w Stolpie w latach 1899-1905). Starosta tak wspomina ów pożar w napisanej przez siebie książce „Wspomnienia mego życia”:
Owego fatalnego dnia byłem w służbowej podróży powozem na teren powiatu; powróciłem dopiero wieczorem. Ani ja sam, ani też mój woźnica Johann nie zauważył niczego podejrzanego. Tymczasem później okazało się, że ogień szalał już wtedy w najlepsze w jednym ze służbowych pomieszczeń od strony rzeki, piętro niżej od naszego mieszkania.
Zapewne ogień powstał tam z powodu bezmyślnego porzucenia przez jednego z urzędników zapałki, którą wcześniej przypalał sobie cygaro przed pójściem do domu. Zapałka spowodowała zapalenie się jednego z leżących wokoło papierów; ogień musiał następnie przerzucić się na leżące w pobliżu akta. Niestety nie udało się jednoznacznie ustalić przyczyny ani winnego powstania pożaru, choć wdrożono nawet specjalne postępowanie wyjaśniające przed sądem. W pomieszczeniu nie było nikogo, więc ogień mógł rozprzestrzeniać się bez przeszkód. Tymczasem my, nieświadomi niczego, przesiedzieliśmy tę krytyczną godzinę na balkonie, ponad rozprzestrzeniającym się wciąż mocniej ogniem. Nad płonącym pomieszczeniem znajdowała się nasza łazienka, w której przygotowano już nawet kąpiel. Jedna z naszych służących, która kąpiel tę przygotowywała, wpadła nagle z lękiem do mojego pokoju, gdzie akurat siedzieliśmy z żoną, i powiedziała, że w łazience jest pełno dymu. Ruszyłem natychmiast do kuchennych schodów, które znajdowały się w pobliżu owej łazienki, i spojrzałem w dół – akurat w chwili, gdy ogień wydostał się na zewnątrz przez górę oszklonych drzwi płonącego pokoju i szalał, wydzielając kłęby czarnego dymu. Schody kuchenne były drewniane i wkrótce one także stanęły w ogniu. Szybko zatrzasnąłem drzwi prowadzące ze schodów do naszego mieszkania. Nie mieliśmy w domu żadnych urządzeń gaśniczych, więc tym bardziej trzeba było działać szybko. Nasi synowie leżeli już w łóżkach (było po dziewiątej wieczorem), zostali szybko obudzeni i ubrani, po czym odstawiono ich do znajomej rodziny mieszkającej w pobliżu. Pośpieszyłem do góry, piętro wyżej, gdzie mieszkał wraz z rodziną Sekretarz Zarządu Powiatu Oeffner, i poinformowałem ich o zbliżającym się niebezpieczeństwie. Następnie rzuciłem się schodami w dół, do sutereny, gdzie z kolei mieszkał wraz z rodziną mój Johann. Oni także nic nie wiedzieli co się dzieje i im także trzeba było pomóc. Johann natychmiast zajął się wozami i końmi, które umieścił po kolei w bezpiecznym póki co miejscu. Ja tymczasem powróciłem do naszego mieszkania, zabrałem z biurka co ważniejsze rzeczy po czym pośpiesznie opuściliśmy z Carlą mieszkanie, w którym zaczynał się już gromadzić dym.
Pożar strawił zupełnie niemal wszystkie akta; teraz zapewne trudno będzie dokładnie opracować całą historię powiatu...
Po pożarze trzeba było jak najszybciej uruchomić na powrót Starostwo i wszystkie jego elementy. Biuro urzędu przeniesiono zrazu do dzisiejszej sali Konkordia w Domu Strzelców
[xv][15]. Kilka pomieszczeń w swoim gmachu odstąpił też Zarządowi Powiatu Prezes Sądu Krajowego, pan Lippert. Biuro Podatkowe uruchomiono w jednym z budynków Rynku. Gabinet dla Starosty urządzono w oficerskim kasynie. Każdego dnia wędrował stąd Pan Starosta do innych biur swego Urzędu, porozrzucanych w trzech różnych dzielnicach miasta. Przywracanie Starostwa do życia nie obyło się zrazu bez tarć i przeszkód, bo przecież ogień strawił wszystkie akta Kancelarii, w tym niestety i ważne dokumenty wojskowe.
13. maja 1901 Rada Powiatu postanowiła nie odbudowywać gmachu Starostwa przy Wasserstrasse 8, a nieruchomość możliwie korzystnie sprzedać i jak najszybciej przedstawić komu trzeba propozycje budowy całkiem nowej siedziby dla Starostwa. Rada upoważniła ponadto Zarząd do wynajęcia na pewien czas starego Ratusza miejskiego w Rynku, gdzie znalazłyby się biura Starostwa i dwóch powiatowych Kas Oszczędności. Plan ten nie został zrealizowany, bowiem nadarzyła się okazja
urządzenia biur w starym budynku szkolnym przy Butterstraße[xvi][16] (gdzie wcześniej mieściły się miejskie Szkoły Handlowe). Zawarto z Magistratem Stolpu umowę najmu owego budynku na okres od
1. lipca 1901 do
1. października 1903. Roczny czynsz z tytułu najmu zamykał się kwotą 2000 marek. Biuro Podatkowe pozostało póki co w swojej dotychczasowej siedzibie w Rynku.
Zakup nieruchomości i budowa
nowej siedziby Powiatu
Na zaproszenie do składania ofert nadszedł cały szereg propozycji sprzedaży odpowiednich dla Starostwa nieruchomości. Najlepsza była oferta złożona przez Gminę Miejską Stolp-i.-P. Rada Powiatu już w dniu 21. czerwca 1901 zadecydowała jednogłośnie o zakupie pod nowe Starostwo nieruchomości należącej do
Gminy Miejskiej Stolp-i.-P., a położonej przy placu Blüchera
[xvii][17] między willą dentysty Mosicha
[xviii][18] a Goldstraße
[xix][19]. Cena zakupu opiewała na
87,968 marek. Podpisanie przez Powiat stosownej umowy kupna-sprzedaży zostało jednak uzależniono od spełnienia przez sprzedającego
trzech następujących warunków:
1. 1. Powiat będzie uczestniczył w kosztach przedłużenie Goldstraße, sięgającej już wtedy do Höhlenstraße[xx][20] aż do Bismarckplatzu, jedynie do wysokości 9,000 marek,
2. 2. Powiat nie poniesie kosztów budowy kanalizacji z wyjątkiem samego przyłącza do budynku,
3. 3. Projektowane przedłużenie Goldstraße aż do Bismarckplatzu będzie gotowe, gdy tylko stanie nowy budynek dla Starostwa.
Magistrat odrzucił przedstawione przez Powiat warunki, a Zarząd już
1. lipca 1901 roku zaproponował Radzie Powiatu pozyskanie pod budowę nowego budynku Starostwa zamiast wspomnianej wyżej działki – dwóch innych: należącej do rodziny von Krockow nieruchomości przy
Wilhelmstraße[xxi][21] 39 i tzw. Kuźni Rehfeldta położonej u zbiegu Wasser- i Wilhelmstraße. Niejeden starszy „Stolper“ pamięta jeszcze zapewne ową
kuźnię, od której pochodzi nazwa „Schmiedestraße“[xxii][22]. W owym czasie nieruchomość z kuźnią należała jeszcze właśnie do Schmiedestraße i nosiła numer 40. Rada Powiatu przyjęła przedstawioną propozycję na posiedzeniu w dniu
20. lipca 1901 roku; pierwszą z wymienionych nieruchomości zakupiono za 45,000, zaś drugą – za 21,000 marek, co razem czyni
66,000 marek.
Kuźnię następnie rozebrano, zaś dom rodziny v. Krockow stoi w stanie niezmienionym do dziś dnia: szary budynek, który przylega do skrzydła Starostwa przy Wilhelmstraße. Koszty budowy nowego budynku dla Starostwa (w tym koszty zakupu obu wspomnianych wyżej działek, wyposażenia wnętrz gmachu i opłaty z tytułu podatków) zamknęły się kwotą 313,300 marek. 63,000 marek wpłynęło z tytułu sprzedaży starego budynku Starostwa przy Wasserstr. 8, strawionego (jak pamiętamy) przez ogień.
Prace przy budowie nowego gmachu, zaprojektowanego przez berlińskiego architekta nazwiskiem Bel, rozpoczęto w maju 1902 roku; pracowano tak szybko, że już w końcu listopada tegoż roku cały gmach zadaszono i zamknięto stan surowy. 21. listopada 1902 roku o 3.00 po południu odbyła się uroczystość zawieszenia na wznoszonym budynku tzw. wiechy. Obecni przy tym byli wszyscy członkowie Zarządu Powiatu, przedsiębiorca budowlany prowadzący roboty i ludzie bezpośrednio gmach wznoszący. Najpierw Mitzlaffsche Kapelle odegrała chorał, po czym odbyła się właściwa uroczystość. Następnie w konstrukcji gmachu zamknięto kapsułę, w której znalazły się – dokument, dotyczący budowy nowego Starostwa, dwa aktualne sprawozdania Zarządu, po jednym egzemplarzu ówczesnych gazet i kilka ówczesnych monet. Wspomniany dokument podpisany został przez wszystkich członków Zarządu, a ostatnie jego zdanie brzmiało:
Życzenie zatem wyrażając, aby nad budynkiem tym zwsze ręka Boża czuwała, a trwająca w jego salach praca Powiatowi i mieszkańcom na pożytek szła, dnia 21 Novembra roku 1902 przy uroczystym wiechy zawieszeniu pismo niniejsze, wraz z kopiami sprawozdań Zarządu z lat 1900 i 1901 i monetami współczesnymi wewnątrz kopuły wieży umieszczamy i tęż zamykamy.
Wyposażanie wnętrz nowego budynku rozpoczęto wiosną, a zakończono jesienią 1903 roku.
Dnia 6. listopada 1903 roku odbyło się uroczyste przekazanie gotowego gmachu Starostwa jego nowym właścicielom.
Na uroczystość przybyli:
· · Nadprezydent baron von Maltzan-Gültz,
· · Przewodniczący zarządu Prowincji hrabia Schwerin,
· · Komendant Wojskowy von Eisenhart-Rothe,
nadto przedstawiciele Stolpu-in-Pommern, członkowie Zarządu i Rady Powiatu i liczne inne znakomitości i osobistości powiatowe.
Już wczesnym rankiem tego dnia orkiestra Reginentu Huzarów
[xxiii][23] koncertem przywitała dostojnych gości, przybyłych do Preußenhof. Właściwa uroczystość przekazania budynku odbyła się w nowej sali Rady Powiatu. Uroczyste przemówienie wygłosił pan
Starosta von Schmeling, zaś w odpowiedzi na nie wystąpił sam Nadprezydent. Po uroczystości, o 3.00 po południu w salach Hotelu Kleina
[xxiv][24] wydano dla obecnych uroczysty bankiet.
Opis budynku Rady Powiatu.
Objaśnienie symboli
Budynek Starostwa składa się z części głównej przy Wasserstraße i z dwóch części bocznych przy Wilhelmstraße i przy pobliskiej Realschule. Front elewacji zewnętrznej wykonany jest z tzw. cegły tufowej (Main-Tuffstein).
Szczególny nacisk położono ptrzy tym na detale architektoniczne. Wybrano w tym celu formę odpowiadającą zarówno znaczeniu jak i odrębności Powiatu Stolp. W polu szczytowym po stronie Wilhelmstraße widać
symbole związane z rolnictwem (szpadel, motyka itp.), po stronie drugiej
godło handlu – statek żaglowy
[xxv][25], płynący wśród morskich fal. Obok niego dwa mniejsze obrazki (łuk i strzała) wyobrażają
myślistwo, dwa inne (flądra i rak) –
rybołówstwo.
Wiodącym zajęciem ludności naszego powiatu jest rolnictwo; symbole mają informować, że wszystko, czym zajmuje się i nad czym radzi Starostwo, ma służyć dobru rolnictwa właśnie.
Drugi symbol przypomina patrzącemu, że powiat nasz na północy dotyka brzegu Bałtyku, a wielka część jego ludności żyje z morza i rybołówstwa; nie są nam także obce żegluga i handel zamorski.
Inne wyobrażenia na budynku odnoszą się do idealnej strony ludzkiego żywota, a są to: średniowieczny hełm oraz sowa, umieszczone na wysokości wieży od strony Wasserstraße. Hełm przypomina o tym, że w każdym tutejszym domu mieszkają pospołu męstwo, rycerskość i gotowość do obrony ojczyzny. Sowa zaś symbolizuje poszukiwanie wiedzy oraz umiłowanie sztuk i nauk wszelkich. Od strony Wasserstraße znajduje się główny portal, prowadzący do wnętrza budynku i do jego pomieszczeń służbowych. Znajduje się nad nim nieco mniejsza wieżyczka, ozdobiona dwoma kolejnymi symbolami. Przypominają one, że tylko pracowitość do czegoś prowadzi. Pierwszy z nich to trzy pszczółki (symbol pilności), drugi – to dwie zawieszone na ostrzu miecza szale wagi (symbol sprawiedliwości, stałości i mocy).
Opis trzech wielkich sal budynku Starostwa
W budynku Starostwa znajdują się trzy piękne sale. Pierwsza z nich to Sala Posiedzeń Zarządu, znajduje się na pierwszym piętrze od strony Wasserstraße. Jej ściany wyłożone są do połowy wysokości boazerią drewnianą, zaś sufit ma ozdobne belkowanie. Na ścianach sali wiszą wielkie, pięknie pooprawiane portrety Landratów począwszy od roku 1852 do dziś.
Na czele Powiatu Stolp stali następujący Starostowie:
· · 1852-1873 Starosta von Gottberg
· · 1873/1874 p. o. Starosty p. von Poten
· · 1874-1885 Starosta Frhr. von Richthofen
·
·
1885-1898 Starosta von Puttkamer
[xxvi][26]
· · 1899-1905 Starosta von Schmeling
· · 1905/1906 Starosta Graf von Finkenstein
·
·
1907-1918 Starosta von Brüning
[xxvii][27]
· · 1918/1919 Starosta von der Marwitz
· · 1919-1921 Starosta Kramer
· · 1921- do dziś Starosta Dombois.
Sala czerwona leży w skrzydle zwróconym ku Wilhelmstraße i służy do specjalnych uroczystości i posiedzeń. Białe, ozdobne sklepienie współgra z ciemnoczerwonym, adamaszkowym obiciem ścian. Wielkie okienne ramy są białe, krzesła i długi stół zaś pomalowane są na czarno i biało, a obicia krzeseł i wykładzina stołu są czerwone.
Największa i najpiękniejsza jest sala posiedzeń Rady Powiatu, w której zasiadają członkowie tejże Rady na swoich roboczych spotkaniach. Wielki żyrandol tej sali jest podarunkiem Miasta dla Starostwa, przekazanym dla uczczenia bardzo trwałych, ożywionych i przyjaznych kontaktów między obu powiatami, Grodzkim i Ziemskim. Okna z witrażami zostały ufundowane przez właścicieli majątków z terenu Powiatu Ziemskiego. Witraże wykonane zostały przez znanego w tamtych czasach artystę, pana Carla Buscha z Berlina-Schönebergu. W centrum widnieją dwie alegoryczne figury prawie naturalnych rozmiarów. I trudno byłoby wyobrazić sobie bardziej trafnie dobrane i piękniejsze ozdoby Sali Posiedzeń, niż Prawda i Prawo – właśnie tymi zasadami należy bowiem kierować się, projektując i podejmując wszelkie decyzje, jakie tu zapadają.
Po obu stronach wspomnianych figur umieszczono witraże z herbami właścicieli największych majątków.
Są to herby następujących rodów:
· · v. Livonius,
· · v. Bonin,
· · v. Hanstein,
· · v. Lettow-Vorbeck
· · v. Egloffstein,
· · v. Zakrzewski
· · v. Mach
· · v. Braunschweig
· · v. Below
· · v. Zitzewitz
· · v. Massow
· · v. Schmeling
· · v. Blankensee
· · v. Natzmer
· · v. Krockow
· · v. Boehn
· · v. Mitzlaff
· · Frhr. v. Puttkamer
· · Frhr. v. d. Goltz
· · v. Duisburg
· · v. Puttkamer
· · v. Bandemer
· · v. Denzin
· · v. Zelewski
· · v. Normann
· · v. Blumenthal
· · v. Gutzmerow
· · v. Weiher
· · v. Kleist
· · Graf von Schwerin
· · v. Gottberg
· · v. Uckermann
· · v. Stojentin
· · v. Marwitz
W centrum witraża umieszczono jedyny herb książęcy – rodu de Croy
[xxviii][28].
Oby duch tego miejsca sprawił, że podejmowane tu prace zawsze przebiegać będą w myśl idei, które uosabiają obie wspomniane alegoryczne postacie w oknach Sali Posiedzeń (to jest – Prawdy i Prawa), oraz wspaniałej dewizy Rodu Hohenzollernów, widocznej na fasadzie budynku:
Suum Cuique,
czyli
Każdemu, co mu się należy[xxix][29].
Tylko wtedy bowiem praca Starostwa będzie błogosławiona, i nieść będzie wszelkie pożytki pięknemu Powiatowi Ziemskiemu Stolp. (kk)
Przeniesione do Worda 11.04.03; wmw
[i][1] To jest – dziewiętnastym.
[ii][2] Niemiecki
Kreishaus odpowiada naszemu Starostwu Powiatowemu.
[iii][3] Dziś ul. Partyzantów.
[iv][4] Dziś ul. St. Jaracza.
[v][5] Dziś ul. Garncarska.
[vi][6]
Kreisordnung – to zapewne pruskie rozporządzenie o ustroju powiatów.
[vii][7]
Kreisausschuß – tu występuje w znaczeniu:
Zarząd Powiatu.
[viii][8] Dziś to Sierakowo Słupskie.
[ix][9] Dziś ul. Jana Pawła II.
[x][10] Tak przełożyłem niemiecki termin
Kreistag, oznaczający dosłownie
Powiatowy Parlament lub
Sejmik.
[xi][11]
Landrat – tu: Starosta.
[xii][12]
Kaufmanns-Wallhaus to nieistniejący już dziś, dawny budynek Domu Kolejarza koło ulicy S. Starzyńskiego – w miejscu, bodajże, dzisiejszego ronda Sienkiewicza-9. Marca-Wojska Polskiego.
[xiii][13] Dziś ul. Szarych Szeregów.
[xiv][14] Dziś
Rügenwalde nazywa się
Darłowo.
[xv][15] Dom Strzelców już także nie istnieje (od 1972 roku); starsi Słupszczanie pamiętają jeszcze ten budynek, jako siedzibę tzw. Starego Teatru.
[xvi][16] Ulica Maślana już nie istnieje, nie istnieje też wspomniany budynek, zaś na jego miejscu stoi gmach TP SA.
[xvii][17] Dziś Al. H. Sienkiewicza.
[xviii][18]
Willa dra Mosicha to budynek z historią. Mieściły się tu po wojnie m. in. biura „Ruchu” i wojewódzkie władze TPPR. Dziś jest to siedziba NSZZ „Solidarność”, w którym mieści się też wietnamska restauracja, znana pod nazwą
U Chińczyków.
[xix][19] Dziś ul. L. Zamenhofa.
[xx][20] Tu
Höhlenstraße występuje jako „Jaskiniowa”; nieco wcześniej nazywała się „Piekielną” (
Höllenstraße). Dziś jest to ulica Piekiełko.
[xxi][21] Dziś ul. Armii Krajowej.
[xxii][22] Dziś ul. Kowalska – jak widać również w Słupsku nawiązuje ona swoją nazwą do historii tego miejsca.
[xxiii][23] Ów Regiment Huzarów – to prawie na pewno
Husarenregiment Nr 5 „G L Blücher”.
[xxiv][24] Hotel Kleina istnieje do dziś (pod nazwą „Piast”). W pięknym budynku Am Bahnthor (dziś ul. Jedności Narodowej) mieścił się swego czasu
Lichtspielhaus, czyli po naszemu kino (sławna powojenna „Polonia”), potem m. in. dyskoteka
Miami Nice (po której pozostał ślad w postaci dziewięciu mosiężnych liter wpuszczonych w chodnik przed lokalem), czy Centrum Handlowe o nazwie
AGA. Od pewnego czasu mieści się tu również Restauracja Węgierska.
[xxv][25] W dzisiejszym Słupsku Starostwo jest jednym z dwóch znanych mi budynków, ozdobionych motywem statku (drugi stoi przy ul. I J Paderewskiego numery 26 i 27).
[xxvi][26] Za kadencji pana von Puttkamera (1. kwietnia 1898 roku) nastąpiło oddzielenie powiatu miejskiego Stolp-in-Pommern od powiatu ziemskiego.
[xxvii][27] P. v. Brüning uczestniczył w uroczystościach 600-Lecia Stolpu, zorganizowanych we wrześniu 1910 roku z udziałem Pary Cesarskiej.
[xxviii][28] Z rodziną de Croy (en Aarschot) związała się przez małżeństwo Księżna Anna Gryfitka i jej syn, Książę Ernest Bogislaw (Bougusław). Na nich Ród Gryfitów wygasł w roku 1684.
[xxix][29] Taki sam napis w brzmieniu niemieckim –
Jedem das Seine – znalazł się podczas wojny nad... wejściową bramą jednego z hitlerowskich obozów koncentracyjnych (chyba tego na Majdanku)